Piknik
Kochani. Wróciły nasze tradycyjne Pikniki Rodzinne. A jak Rodzinne, to trzeba oddać pole do działania naszym rodzinom. A w tym roku szczególnie się napracowali.
Każda z grup prezentowała inną epokę. Byli więc jaskiniowcy ( współczuję w skórach w taki upał), rycerze ze swoimi damami serca, kolorowi przedstawiciele lat 70-tych i „Obcy” z dalekiej przyszłości. Dzieci bawiły się wyśmienicie, a i dorośli mieli dobrą zabawę.
Jak zwykle nasze świętowanie rozpoczęliśmy Mszą św. w intencji naszych przedszkolaków, której przewodniczył ks. proboszcz – Andrzej Perdyzński.
Po wspólnej modlitwie do zabawy zaprosił wszystkich zaprzyjaźniony „wodzirej z Krakowa” – p. Andrzej. Dzieci w „wehikule czasu” przenosiły się do kolejnych epok po to, aby na koniec zdobytymi kluczami otworzyć skrzynię pełną niespodzianek.
A jeśli ktoś poczuł głód mógł skosztować smacznych sałatek zrobionych przez nasze mamy, lody serwowane przez rodziców i coś konkretniejszego – pieczonego prosiaczka, kiełbaskę, kaszankę i warzywka z grilla oraz grochówkę i „swojskie jadło”.
Dzieci w tym czasie mogły wyszukać skamieliny i kości dinozaurów, pomalować buzię, wykonać swoją ekologiczną torbę. Wiele emocji wywoływał kącik rycerski gdzie dzieci na rumakach brały udział w turnieju rycerskim, a w latach 70-tych plotły wianki „dzieci kwiatów’.
Każdy mógł jeszcze wykonać swój instrument muzyczny i własnego kosmitę.
W całość naszych zabaw bardzo ochoczo zaangażowała się również niezawodna, najwspanialsza, kadra naszego przedszkola, bo bez niej i jej ofiarności byłoby krucho:). Serdecznie dziękujemy, bo to dzięki nim i wspierających ich Rodziców mieliśmy niezapomnianą niedzielą.