Absolwenci w przedszkolu

Absolwenci w przedszkolu

Jak każde szanujące się przedszkola, tak i nasze ma swoje tradycje. Jedną z nich jest stały kontakt z dziećmi, które już nie chodzą do przedszkola. Absolwenci w przedszkolu, a szczególnie znane i oczekiwane nocowanik są jedną z ulubionych tradycji.

Absolwenci w przedszkolu – wiecznie żywe wspomnienia

Społeczność komorowska nie jest duża i większość z dzieci szkolnych jest absolwentami naszego przedszkola. Przechadzając się uliczkami urokliwego Komorowa spotykamy się z naszymi byłymi podopiecznymi. Uśmiech, miłe słowo i przystanięcie na miłą pogawędkę jest na porządku dziennym.

Serdeczne wspomnienia są szczere i autentyczne co potwierdza się częstymi odwiedzinami naszych absolwentów. Odwiedzają swoich nauczycieli, oglądają stare ąty i zawsze z wielką ochotą zajmą się przedszkolakami czy poczytają im książeczki.


100% – skuteczności naszych spotkań

Szczególną formą kontaktu z naszymi absolwentami są doroczne „Pikniki rodzinne”, na które zaproszeni są wszyscy. To czas wspólnej zabawy i przeżywanych razem wspomnień – jak to było za naszych czasów. Jednakże, nie na takie spotkania czekają nasi absolwenci.


100% – radości

Inną formą kontaktu z naszymi absolwentami są coroczne nocowanki dla dzieci uczęszczających już do pierwszej klasy. Są nasze przedszkolaki, które trafiły do jednej klasy, są jednak i takie, które w swojej obecnej szkole nie mają kolegów z przedszkola. I to dla nich szczególnie dedykujemy „noc w przedszkolu”. To czas spotkania, rozmów i dzielenia się zdobytymi, nowymi doświadczeniami i pomimo, iż czas mijał szybko to towarzystwo bawiło się wyśmienicie.

W tym roku na nocje w przedszkolu przyszło 18 dzielnych wojowników. Bawili się wyśmienicie, bo: po pierwsze – mogli wspólnie spędzić czas, po drugie – kronika zdjęciowa przeniosła ich w czasy kiedy mieli 3,4,5 i 6 lat. Podczas kiedy dzieciaki wykonywały zaplanowane przez s. Annę zadania reszta przedszkolnej ekipy zorganizowała wyśmienita kolację. Mówiąc w skrócie zabawa toczyłaby się do białego rana gdyby nie fakt, że zgaszono światło.

W ten sposób dotarliśmy do poranka i zaplanowanej niespodzianki

Po śniadaniu i harcach na przedszkolnym podwórku, do przedszkola zaczęli przychodzić rodzice. Rozmowom przy tzw. płocie mogłoby nie być końca, gdyby nie fakt, że pogoda nie sprzyjała pogawędkom. Wszyscy rozstali się w nadziei, że takie spotkania będą częściej :)

Jak zwykle możecie więcej – tym razem zobaczyć w naszej galerii i na kanale TikTok

Podobne